Polski ksiądz wywołał skandal w Austrii. Zniknął z pieniędzmi parafian
02.10.2012
, aktualizacja: 02.10.2012 19:47
Austriaccy dziennikarze szydzili, że za parafialne pieniądze polski ksiądz wylegiwał się na chorwackich plażach
Służący w niewielkiej
austriackiej parafii ksiądz z Żywca wyjechał z niej bez pożegnania.
Niedługo potem okazało się, że kasie parafialnej brakuje pieniędzy.
32-letni kapłan
K. służył od 2008 roku w urokliwej parafii im. św. Szczepana w Gailtal w
Karyntii. W tym roku obchodził w niej 8-lecie święceń. Niespodziewanie
pod koniec wakacji po mszy opuścił swoje austriackie owieczki bez
oficjalnego pożegnania udał się do Polski. Oficjalnie - z przyczyn
zdrowotnych.
Jak się jednak później okazało, w księgowości parafii Gailtal odkryto nieścisłości. Kapłan miał przekazywać pieniądze wpływające na rzecz parafii na własne konto, sprzedał samochód i nie przekazał pieniędzy za niego. Choć parafia unika rozgłosu, to w prasie austriackiej podano, że poniosła szkodę w wysokości wielu tysięcy euro.
Generalny wikariusz Karyntii Engelbert Guggenberger potwierdza jedynie, że "istnieją pewne finansowe nieścisłości". Kościół austriacki nie występuje z oskarżeniem wobec Polaka, bowiem ten przyrzekł, że wszystkie pieniądze odda.
Ksiądz: Nie jestem złodziejem
A ksiądz na łamach lokalnej gazety "Kleine Zeitung" wyjaśniał: - To prawda, że istnieją nieścisłości. Alę chcę jasno powiedzieć, że nie jestem złodziejem i nie wziąłem żadnych pieniędzy do swojej prywatnej kieszeni.
Kapłan utrzymuje, że pieniądze jedynie pożyczył z kościelnej kasy na krótko na zakup samochodu i że zostały mu skradzione, a on wstydził się do całej sytuacji przyznać i zdecydował się oddawać je w miarę możności.
Austriackie media wątpią w uczciwość księdza
Ale w Austrii od razu pojawiły się pytania, jak to możliwe, że 32-letniego księdza stać było na kupno samochodu bmw 520d touring z 2010 r. o wartości 54 tys. euro, jakim jeździł. Samochód został później wystawiony przez ks. K. na sprzedaż za 33,5 tys. euro. Ksiądz wyjaśnił, że kupił ten samochód na kredyt.
Prokuratura Karyntii przygląda się przypadkowi, być może wystąpi o ściganie byłego już kapłana. Bo ten oświadczył mediom, że szuka dla siebie w Polsce nowego pomysłu na życie i zrezygnował z kapłaństwa ze względów zdrowotnych. Twierdził, że od dawna myślał o zmianie zawodu, ale uspokajał wewnętrzne rozterki podczas wizyt w ojczyźnie.
Austriackie media piszą szyderczo, że raczej rozterki uspokajał na plaży w Chorwacji, gdzie jeździł na wakacje.
ZOBACZ TAKŻE: URZĄD SKARBOWY ŚCIGA KSIĘDZA ZA 2 MLN ZŁ NIEUJAWNIONJEGO DOCHODU
Jak się jednak później okazało, w księgowości parafii Gailtal odkryto nieścisłości. Kapłan miał przekazywać pieniądze wpływające na rzecz parafii na własne konto, sprzedał samochód i nie przekazał pieniędzy za niego. Choć parafia unika rozgłosu, to w prasie austriackiej podano, że poniosła szkodę w wysokości wielu tysięcy euro.
Generalny wikariusz Karyntii Engelbert Guggenberger potwierdza jedynie, że "istnieją pewne finansowe nieścisłości". Kościół austriacki nie występuje z oskarżeniem wobec Polaka, bowiem ten przyrzekł, że wszystkie pieniądze odda.
Ksiądz: Nie jestem złodziejem
A ksiądz na łamach lokalnej gazety "Kleine Zeitung" wyjaśniał: - To prawda, że istnieją nieścisłości. Alę chcę jasno powiedzieć, że nie jestem złodziejem i nie wziąłem żadnych pieniędzy do swojej prywatnej kieszeni.
Kapłan utrzymuje, że pieniądze jedynie pożyczył z kościelnej kasy na krótko na zakup samochodu i że zostały mu skradzione, a on wstydził się do całej sytuacji przyznać i zdecydował się oddawać je w miarę możności.
Austriackie media wątpią w uczciwość księdza
Ale w Austrii od razu pojawiły się pytania, jak to możliwe, że 32-letniego księdza stać było na kupno samochodu bmw 520d touring z 2010 r. o wartości 54 tys. euro, jakim jeździł. Samochód został później wystawiony przez ks. K. na sprzedaż za 33,5 tys. euro. Ksiądz wyjaśnił, że kupił ten samochód na kredyt.
Prokuratura Karyntii przygląda się przypadkowi, być może wystąpi o ściganie byłego już kapłana. Bo ten oświadczył mediom, że szuka dla siebie w Polsce nowego pomysłu na życie i zrezygnował z kapłaństwa ze względów zdrowotnych. Twierdził, że od dawna myślał o zmianie zawodu, ale uspokajał wewnętrzne rozterki podczas wizyt w ojczyźnie.
Austriackie media piszą szyderczo, że raczej rozterki uspokajał na plaży w Chorwacji, gdzie jeździł na wakacje.
ZOBACZ TAKŻE: URZĄD SKARBOWY ŚCIGA KSIĘDZA ZA 2 MLN ZŁ NIEUJAWNIONJEGO DOCHODU
Komentarze (104)
-
Oceniono 116 razy 102A cóż w tym dziwnego ? Od 2 tysięcy lat sprzedają towar, którego nikt nie widział, biorą za to miliardy (szczególnie w Polsce) i nikt od nich niczego nie żąda. Jeszcze ludek całuje ich po rękach i broni, kiedy trzeba !
-
Oceniono 87 razy 77Nie może być, pewno ateiści pomawiają świętego kapłona, do tego z Żywca, toż to kolejny atak, na kk, na wartości chrześcijańskie.
Przecież to jasne, w relacji pasterz - baranki, pasterzowi wolno wszystko, owcy niewiele - sypać na tacę i ślepo wierzyć swym pasterzom.
10 przykazań obowiązuje owcę, a nie pasterza, jego wzniosłą rolą jest pouczanie owcy.
Prosta sprawa, niecna czarna owca, żeby nie powiedzieć - wprost mason - ateista, skradła mu "jedynie pożyczone na krótko pieniądze", taka jest wersja księdza, cóż nie takie już teksty łykały owce z ufnością z złotych ust szamanów... -
Oceniono 83 razy 75"...Ale w Austrii od razu pojawiły się pytania, jak to możliwe, że 32-letniego księdza stać było na kupno samochodu bmw 520d touring z 2010 r. o wartości 54 tys. euro, jakim jeździł. Samochód został później wystawiony przez ks. K. na sprzedaż za 33,5 tys. euro..."
bo austriacka prasa nie widziała czym jeżdżą polscy księżą, mało tego, samochody są na benzynę.... -
REKLAMA
-
Oceniono 43 razy 39Fajne to czarne towarzycho, albo cię wydyma ,albo okradnie.
-
Oceniono 40 razy 38Nauczka dla Austriaków.
Po co wpuszczają polskich księży?
Wiadomo, że wśród nich jest wielu oszustów i zboczeńców. -
Oceniono 40 razy 38W Polsce nigdy się o takich i podobnych sprawach nie dowiemy, bo wierni nie mają wglądu do rozliczeń parafii. A podobno kościół to właśnie wierni.
-
Oceniono 39 razy 37Uciekł do Polski, bo w Polsce nikt nie rozlicza czarnego i nikt nie liczy kasy parafialnej. Tutaj czarne już za życia znalazło swój raj.
-
Oceniono 38 razy 36"...istnieją pewne finansowe nieścisłości" prawie jak przy działalności "naszej" Komisji Majątkowej, tylko na dużo mniejszą skalę...
-
Oceniono 35 razy 35Dal nam przykład Mesjasz- Rydzyk jak kombinować mamy .
Najczęściej czytane
- 1.Z młotem na sklepikarza. "Dwumetrowy dryblas wykręcił mi ręce"
- 2.Węgierscy nacjonaliści zniszczyli hostel w Śródmieściu
- 3.Nowe otwarcie w polskiej polityce? Obecni m.in. Kwaśniewski i Cimoszewicz
- 4.Pijany ksiądz chciał sprawdzić ile ma punktów karnych
- 5.Bufet na Żurawiej boi się narodowców. Zamykają lokal
- 6.Odnaleziono poszukiwane 2 ciała ofiar katastrofy samolotu we Francji
- 7.Kaczyński: Polska nie jest czymś, czego należy się wstydzić
reklama
Najważniejsze Informacje dnia codziennie w Twojej skrzynce
Przykładowy newsletter
Przykładowy newsletter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz